Jechali drogą
oświetlaną jedynie przez jeden, krótki snop światła ich
samochodu. Druga lampa była niesprawna. Na szczęście cel ich
podróży znajdował się już niedaleko. W środku tygodnia nie
często ktoś się tam pojawiał. Większość przychodziła spędzić
tam weekend. Mimo że przed wyjściem wypili już parę puszek piwa,
to właśnie tam zabawa miała się dopiero zacząć.
Wiatr, który
dostawał się do samochodu przez otwartą szybę kierowcy przyjemnie
rozwiewał mu włosy. Głośna muzyka wydobywająca się z głośników
auta zagłuszała dość hałaśliwą dyskusję dwójki pasażerów
siedzących z tyłu. W sumie to i dobrze. Zdecydowanie wolał nie
słyszeć, o czym tak uporczywie rozmawiają. Jeden z nich miał
naprawdę słabą głowę. Kto wie jak bardzo wypity już alkohol dał
mu się we znaki. Ich kłótnie nawet, gdy byli trzeźwi, były co
najmniej dziwne.
Kierowca spojrzał
na osobę siedzącą na przednim miejscu pasażera. Dawno nie widział
go w tak dobrym humorze. Obserwował, jak w skupieniu wsłuchiwał się
w lecącą piosenkę. Jego palce samowolnie zaczęły stukać o
kolano, naśladując jej dynamiczny rytm. Już po chwili z jego ust
wydobywał się znany wszystkim tekst.
Niespodziewanie
ucichł. Przymrużając oczy przybliżył twarz do przedniej szyby.
– Na prawdę
dobrze śpiewasz – odezwał się prowadzący samochód mężczyzna
– Może kiedyś...
– Uważaj!
Na to słowo kierowca natychmiast spojrzał przed siebie. Dostrzegł jakiś ciemny kształt. Momentalnie zrozumiał. Ktoś właśnie przechodził przez jezdnię.
Na to słowo kierowca natychmiast spojrzał przed siebie. Dostrzegł jakiś ciemny kształt. Momentalnie zrozumiał. Ktoś właśnie przechodził przez jezdnię.
-Kurwa! -
krzyknął, gwałtownie wciskając hamulec. Po okolicy rozległ się
jednocześnie pisk opon jak i dźwięk donośnego klaksonu...
Od Autorki: Witam, witam i o zdrowie pytam. Zaczynam bardzo krótkim prologiem, ale taki był zamysł. Nie chciałam za dużo zdradzić. :) Chciałabym przeprosić, za moją umiejętność wstawiania przecinków, a raczej jej brak... Możliwe, że może razić w oczy.
Jeszcze jedna ważna kwestia! Nie popieram jazdy niesprawnym samochodem po piwie. Więc nie próbujcie tego w domu! I poza domem zwłaszcza.
No, no, no. Bardzo fajne. :D Dobrze się zapowiada, mimo że krótko. W sumie sam tytuł mnie zaciekawił, a że tańcem zajmuję się od około jedenastu lat, musiałam zacząć czytać. :D
OdpowiedzUsuńHm. Jazda po pijaku. Ahahah, tak bardzo prawdziwe. xD
No cóż, mam nadzieję, że nie karzesz nam długo czekać na następną część i zareklamujesz się trochę na innych blogach, bo szkoda by taki potencjał się zmarnował. ^,^
Przy okazji zapraszam do sb:
http://troublesome-girl.blogspot.com/
Ps: Może zrobiłabyś dla mnie zakładkę "bohaterów"? ;p
Trzeci raz piszę ten komentarz. xD Ale w końcu do 3 razy sztuka.
UsuńBardzo dziękuję, za te miłe słowa. To wielka motywacja, na prawdę. :) Rozdział jest napisany, trwa korekta. Więc myślę, że nie będziesz musiała długo czekać.
Co do tańca, to osobiście nie tańczę. Jednak uwielbiam taniec oglądać. Mogłabym się może z Tobą skontaktować. Chciałabym o coś zapytać. :3
Zakładkę zrobię. Tylko muszę najpierw to ogarnąć. To moja pierwsza przygoda z blogiem, więc jestem trochę ciemna. xD
Na Twojego bloga na pewno wpadnę! :3
A pytaj, pytaj. ;d
UsuńBardzo ładny, aczkolwiek także bardzo krótki prolog :) Na chwilę obecną chyba nic więcej nie mogę napisać, jedynie, że wypadek samochodowy mnie zaintrygował. Ciekawe kto był tym nieszczęsnym przechodniem. No i kto siedział za kierownicą xD Czekam na kolejną notkę i mam nadzieję, że ukaże się ona szybciutko ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie: http://pierwsza-milosc-nigdy-nie-umiera.blogspot.com/
Pozdrawiam Anna
Dziękuję :) Tak, tak, prolog króciutki. Jednak starałam się napisać go tak, by zaciekawił. Mogę tylko dodać, że opisana akcja, wcale nie rozpoczyna historii. Jednak przekonacie się o tym niebawem. :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziałów, to będą zdecydowanie dłuższe xD
Również pozdrawiam.
Króciutki prolog, więc nie ma za bardzo czego oceniać, ale zapowiada się fajnie :D
OdpowiedzUsuńBędę więc śledzić dalej twojego bloga i czekam na kolejną notę. Poza tym uroczy, prosty szablon, ta fota w nagłówku jest rozkoszna ;D
Zapraszam do siebie:
anayanna-story.blogspot.com (Naruto)
alyssa-adams.blogspot.com (HP)
Pozdrawiam, buziaki ;3
Szablon... Cudowna twórczość Sasame Ka, która również pomogła mi go ustawić, gdyż ja byłam taka ciemna jeśli chodzi o blog, że musiałam się zwrócić o pomoc. xD
UsuńNa blogi na pewno wpadnę! :3
Uhu kolejny blog Sasusaku *.* Uwielbiam tą parę.
OdpowiedzUsuńKurcze, jak przeczytałam opis tego bloga na spisie ff to od razu spodobał mi się pomysł i tylko sie w duchu modliłam żeby było już kilka rozdziałów xD Po prostu nie lubię czekać . No, ale jest jak jest :p
Prolog choć krótki bardzo mnie zaciekawił. Mam tylko nadzieję, że te osoby w aucie to nie Sasek i Naruto.
Ja kiedyś miałam tak samo z tymi przecinkami xD
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział .
Piss joł
MGG
Powiem Ci, że ja też tak miałam, że jak trafiałam na blog, to liczyłam na to, by było dużo rozdziałów. I gdy tak raz trafiłam, to przeczytałam wszystkie w jeden dzień. xD
UsuńOj, przecinki oraz "ą", "ę" to moje zmory. Ale mam nadzieję, że kiedyś się poprawię. :D
Ciekawie wyszedł Ci ten prolog. Ciekawe kogo potrafili, a może nie doszło do zderzenia. Cóż ja tego nie wiem, ale jestem tak nastawiona, że uważam, że osoba została potrącona. Pisz szybko rozdział 1! Ja chce wiedzieć, co dalej tak jak reszta czytelników XD. Życzę Ci dużo weny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHaha, podoba mi się Twoje nastawienie. Lekko okrutne, ale co tam! XD
UsuńAktualnie, to piszę rozdział 3, jednak chyba będę musiała zahamować, bo czeka mnie nauka ;-;
Dziękuję i również pozdrawiam :3
Ojojoj jak fajnie nowy blog Sasusaku!!!
OdpowiedzUsuńHura!!!!
Dziewczyno super prolog, tylko szkoda, że nie wiem kto prowadził?
Kto siedział o bok??
Kto wylazł pod auto??
No same pytania i zero odpowiedzi! ;D
Jak dobrze się myślę to blog będzie o tańcu, to świetnie! Uwielbiam taniec i wszystko co z nim związane. Sama kiedyś tańczyłam i uwielbienie to tej sztuki - tak nazywam taniec - dalej zostało.
Mam nadzieję, że dalsze rozdziały będą tak samo emocjonujące.
Ja na pewno zostanę z tobą do końca opowiadania!
Na sam początek chciałabym co życzyć kilku rzeczy:
Abyś zawszę miała mnóstwo weny do pisania nam świetnych rozdziałów.
Byś była dumna z każdego słowa jakie znajdzie się na tym blogu.
Czerpała radości z pisania, bo to najważniejsze!
I byś miała wielu czytających i komentujących twoje dzieła!
Gorąco pozdrawiam i czekam na rozdział ;D
Paulina
Jeśli znajdziesz czas, zapraszam!
http://sasusakukwiatwisni.blogspot.com/?m=1
Wszystkiego dowiecie się w sowim czasie...
UsuńPrzepraszam, nie mogłam się powstrzymać, by nie użyć tego tekstu. xD
No zobaczymy, czy ze mną wytrzymasz. Ostrzegam, może nie być łatwo. :o
Za życzenia bardzo dziękuję! Wena się na pewno przyda. Radość z pisania to podstawa, jednak często się zdarza, że na klawiaturze wykilkuję też swoje smutki lub złość. Co do czytelników, to i tak już było dla mnie szokiem ile osób skomentowało prolog. Cieszę się z każdych czytelników. Z tych co komentują i z tych co wolą być cichutko. xD
Również pozdrawiam i jeszcze raz bardzo dziękuję! :3
Mój komentarz będzie zdecydowanie odmienny od reszty znajdujących się tutaj ponieważ; nie lubię SasuSaku, a już zdecydowaną sympatią nie darzę Sakury i rzadko jaki blog o takiej tematyce przyciąga moją uwagę. Ty zrobiłaś to idealnie. Zasadziłaś we mnie ziarenko ciekawości, które sprawia, że z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Oczywiście dodaję cię do linków u siebie i bacznie będę obserwować rozwój akcji. Właśnie masz kolejną fankę swojej twórczości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mimo Twojej niechęci do tej tematyki udało mi się Ciebie zaciekawić. Właśnie taki efekt zamierzałam osiągnąć. :D
UsuńFanka twórczości... Z tego też się bardzo cieszę, jednak to takie dziwne określenie. Trochę mnie onieśmieliło. :o
Witam!
OdpowiedzUsuńZamiast iść spać, bo jutro szkoła, to ja czytam se blogi SS.
Co do prologu, to jest naprawdę dobry. Mam już pewne wyobrażenia o co będzie chodzić, ale dowiem się czy moja teoria się sprawdziła czytając dalej.
Dlatego wybacz za krótki komentarz, ale jestem ciekawa dalszego rozwoju akcji.
Pozdrawiam.
/Kim EveLin.
Hej :D
UsuńSkąd ja to znam? Powinnam się uczyć na sprawdzian z niemieckiego, a robię wszystko by tego uniknąć xd W każdym razie bardzo się cieszę, że zainteresowało cię moje opowiadanie *.* Daj znać jak dobrniesz do końca.
Również pozdrawiam ;)
Na samym początku muszę ci sie przyznać, że zakochałam się w twoim szablonie! Jest cudowny ;)
OdpowiedzUsuńCo do Prologu to zaciekawiłaś mnie i na pewno będę tu wpadać częściej ;) Zastanawiam się kto prowadził to auto...i nikt nie przychodzi mi do głowy ;( Fajnie, że w opowiadaniu jest taniec, dzięki temu jeszcze bardziej lubię twojego bloga!
Pozdrawiam i życzę dużo weny!